czwartek, 6 listopada 2014

Cera z każdym możliwym problemem? Oleje na ratunek dla mnie i dla Ciebie!

Pewnie wiele z Was słyszało już o oczyszczaniu skóry twarzy olejami (The Oil Cleansing Method - opierająca się na zasadzie, że "tłuszcz rozpuszcza tłuszcz" ). Od jakiegoś czasu i ja interesowałam się tym tematem a niedawno koleżanka podsunęła mi filmiki znanej blogerki KatOsu, która nie tylko przekonała mnie do wypróbowania tej metody ale też do kilku innych kosmetyków. Dodatkowo, idąc za ciosem, spędziłam wiele godzin nad różnymi artykułami, blogami i filmikami związanymi z pielęgnacją twarzy i udało mi się poszerzyć swoją wiedzę w tym temacie.
Ale wcale nie było łatwo. Mimo, że informacji na ten temat jest dużo, to miałam ogromny dylemat jakie oleje wybrać i jak je ze sobą połączyć, żeby uzyskać pożądany efekt. Mam nadzieję, że znajdziecie tu informacje, które dla Was okażą się przydatne.
Już od samego początku uderzyło mnie to, że mam tak różne oczekiwania co do olejów, że nie wiedziałam czy uda mi się je wszystkie połączyć. Moja skóra jest tłusta, trądzikowa ale ze skłonnością do wysuszeń i pękających naczynek. Dodatkowo chciałabym pielęgnować ją  pod kątem zbliżającej się wielkimi krokami 30stki czyli prosto mówiąc coś przeciw zmarszczkom - jak to brzmi ;)

Po dogłębnych poszukiwaniach udało mi się poczynić pierwsze zakupy, które mają na celu dobrze oczyścić moją twarz, i przygotować ją do odpowiedniej pielęgnacji.

I tak od lewej hydrolat z liści oczaru wirginijskiego, który ma właściwości przeciwzapalne, odświeżające, oczyszczające, rozjaśniające, nawilżające oraz stymulujące krążenie. Jest świetny dla osób z cerą mieszaną, normalną, tłustą, dojrzałą, naczyniową i trądzikową. Hydrolat może z powodzeniem zastępować nam tonik do twarzy. Ja używam go do zwilżenia twarzy, przed aplikacją mojej mieszanki olejów.

Następnie tonik do twarzy Pixi Glow Tonic, który jest hitem w Wielkiej Brytanii. Ma on za zadanie złuszczyć martwy naskórek, nawilżyć i napiąć nasza skórę oraz stymulować krążenie. Polecany przez wybitną i bardzo znaną w Anglii specjalistkę od pielęgnacji twarzy Carolin Hirons, która od jakiegoś czasu prowadzi rewelacyjnego bloga, żeby podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem oraz nie przeciętną dawką humoru. Tonik Pixi Glow używam po umyciu twarzy olejami oraz rano przed nałożeniem kremu.

Dalej są trzy butelki z olejami.
Olej z orzecha laskowego - olej schnący,  dobry do cery tłustej, trądzikowej oraz naczyniowej. Ma za zadanie nawilżyć i odżywić naszą skórę. Dodatkowo wzmacnia ściany naczynek krwionośnych, przyspiesza regenerację naskórka oraz pobudza krążenie.
Olej rycynowy - swoją  strukturą jest najbardziej zbliżony do naszego sebum, dzięki temu odgrywa znaczącą rolę w oczyszczaniu skóry. Reguluje poziom wydzielania sebum oraz dogłębnie oczyszcza naskórek. 
Nie może być stosowany samodzielnie, ponieważ spowoduje nadmierne wysuszenie skóry. 
Olej lniany - olej schnący, dobry do cery tłustej. Działa przeciwzapalnie i regenerująco, rozmiękcza skórę oraz przeciwdziała tworzeniu się zaskórników.
Jak pewnie zauważyliście oleje mają zastosowania do różnych rodzajów cery. Dzięki temu jednocześnie nadają się np. do mojej cery tłustej ale też  skłonnej do przesuszania
  
I na koniec buteleczka z moją mieszanką olejów w proporcji: 50% oleju lnianego, 25% oleju rycynowego i 25% oleju z orzecha laskowego. 
  
Jak ja to robię - krok po kroku:
Na początek zmywam makijaż oczu płynem do demakijażu. Następnie spryskuję twarz i szyję hydrolatem. Nakładam na dłonie mieszankę olejów i masuję nimi twarz przez dłuższą chwilę. Jak już widzę, że makijaż się rozpuścił, moczę w bardzo ciepłej wodzie mały bawełniany ręcznik (codziennie zmieniam go na czysty)  i przykładam go do twarzy. Ma to na celu otworzenie porów i dogłębne przeniknięcie olejów. Następnie zwilżam ręcznik zimną wodą i ścieram nim z twarzy wszystkie zanieczyszczenia. Jak już moja skóra jest oczyszczona, przecieram twarz wacikiem nasączonym tonikiem. I oddycham głęboko z zadowoleniem, bo czuję, że moja skóra to lubi :D Kolejnym krokiem jaki stosuje jest nałożenie kremu pod oczy, serum do twarzy ( niedługo będzie to pielęgnacyjna mieszanka olejów) i nałożeniem odżywki na rzęsy.

Metodę oczyszczaniu skóry twarzy olejami stosuję co wieczór, od 6 dni. Jest ona na pewno pracochłonna ale cały rytuał nie zajmuje dłużej niż kilka minut a jest naprawdę przyjemny. Skóra przed nałożeniem kremu na noc jest miękka w dotyku i wygładzona. Na chwilę obecną mogę już stwierdzić, że nie przetłuszcza się tak bardzo jak do tej pory. Rano budzę się z twarzą rozjaśnioną a nie bardzo tłustą. Oznacza to, że mieszanka olei odżywia ją odpowiednio. Pory są delikatnie rozjaśnione a wypryski które miałam lub próbują się zrobić, goją się bardzo szybko. Nie jestem jeszcze w stanie powiedzieć nic o wydajności olejów czy toniku. Na pewno mogę doradzić przelanie toniku w jakąś buteleczkę z pompka bądź atomizerem, będzie dużo wygodniejszy i bardziej ekonomiczny w użyciu. Oleje po otwarciu należy trzymać w lodówce. To dopiero początek drogi i nie wykluczone, że w między czasie wypróbuję również inne oleje do mieszanki ale na chwile obecną jestem zadowolona. Jak na pierwsze dni stosowania zauważyłam znaczną zmianę w wyglądzie swojej skóry. Jeśli macie podobne problemy ze cerą polecam wypróbowanie tej mieszanki.

Jak na razie zrobiłam tylko mieszankę do mycia twarzy ale z niecierpliwością czekam na kolejną przesyłkę z olejami, do mieszanki pielęgnacyjnej. Będzie ona mi zastępować krem na noc. Jej zadaniem będzie podtrzymanie efektu osiągniętego za pomocą oczyszczania ale również powstrzymanie mojej skóry przed przedwczesnym starzeniem się. Ale to tym za jakiś czas :)


A Wy jak pielęgnujecie swoją twarz? Czy miałyście już do czynienia z olejami, których ja aktualnie używam?

2 komentarze:

  1. Próbowałam kilku np. olejku argonowego, kokosowego, różanego na twarzy lub na włosach. Ogólnie polecam kosmetyki eko, szczególnie naturalną wodę różaną. 0 problemów z cerą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie olej arganowy i kokosowy są zdecydowanie za ciężkie na twarz. Olej kokosowy najlepiej sprawdza mi się w kuchni ;) Wody różanej nie używałam ale chętnie skorzystam z rady, słyszałam, że jest bardzo łagodząca?

      Usuń