Witajcie!
To już 28 dzień
wyzwania W 80 dni do wakacji. Robi się coraz trudniej jeśli chodzi o trzymanie
się zasad żywienia za to coraz chętniej ćwiczę. Poniżej jadłospis z całego
dnia.
Rano pobudka szklanką
wody niegazowanej z sokiem z połowy cytryny i jeden średni banan.
Śniadanie (400-480
kcal): Owsianka z jogurtem naturalnym, pół pomarańczy, 2 śliwki.
Drugie śniadanie (240 –
320 kcal): 1 kromka chleba pumpernikiel, posmarowane serkiem Philadelphia,
pół
papryki.
Lunch (160-240 kcal): w zasadzie brak, zupełny brak apetytu.
Obiad (480-560 kcal): makaron
pełnoziarnisty (1 szklanka po ugotowaniu) z łososiem i 2 łyżki parmezanu.
Dodatki: woda
niegazowana 1,5L!
Dzisiejszy trening: 6 ćwiczeń na urządzeniach na nogi, 3 serie po 10 powtórzeń na każdą stronę, wykroki 3 serie po 10 na każdą stronę, 20 przysiadów, 40 minut na orbitreku.
Podsumowanie: Kolejny
dzień na siłowni za mną, coraz bardziej ją lubię ;) Poza tym kalorie się
zgadzają, także jestem z siebie zadowolona. Niestety nadal nie czuję, żeby
efekty były zadowalające. Nie mogę się pozbyć uczucia wydętego brzucha, oraz
dość częstego uczucia głodu. Nie czuję aby ubrania robiły się luźniejsze...Co z
tym zrobię? O tym już jutro przeczytacie na blogu. Na pewno nie zamierzam się
poddać!
Walczymy!
A może spróbuj dodawać do potraw siemię lniane, które poprawia perystaltykę jelit. Ja je bardzo często dorzucam do potraw (codziennie, raz dziennie) na ciepło jak i do jakiś kleików czy jogurtów z dodatkami. Ponadto ma właściwości poprawiające elastyczność skóry i mnóstwo innych dobrze wpływających na organizm więc same plusy. :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWyobraź sobie że kupiłam je już jakiś miesiąc temu ale leżą i czekają na zmielenie :) ale czas się za to wziąć! Dzięki za podpowiedź! Pozdrawiam :)
UsuńJa dlatego jem w całości bez mielenia bo inaczej by się przedawniły. ;)
UsuńZ tego co słyszałam w całości są nie przyswajalne...hmm
UsuńJa z tego co wiem są trudniejsze w przyswojeniu niż mielone, ale nie tak, że wcale. Suma summarum gdybym miała mielić to bym w ogóle nie jadła bo raz, że nie mam młynka, a dwa po prostu by mi się nie chciało z tym chrzanić więc mając do wyboru nie jeść wcale albo jeść w całości- jem w całości. :)
Usuń