Za mną drugi dzień wyzwania W 80 dni do wakacji. A wyglądał on następująco:
Po przebudzeniu: szklanka
wody z imbirem i sokiem z połowy cytryny, wafel ryżowy z łyżeczką dżemu
wiśniowego, nisko słodzonego, domowej roboty (post). Następnie kawa latte w drodze do
pracy – kupna, nie
słodzona, bez żadnych syropów – dziś piątek a to taka moja
mała tradycja J
Śniadanie (400-480
kcal): płatki owsiane (50 gram), pół szklanki mleka 2%, pół małego banana, kilka
rodzynek i pół łyżeczki wiórek kokosowych;
Przerwa na kawę: duża kawa z małym mlekiem i łyżeczką syropu z agawy, oraz jedno pełnoziarniste ciasteczko
Digestive – to trochę mój nałóg ;);
Drugie Śniadanie
(240-320 kcal): 3 placki ziemniaczane (w sumie ok. 80 gram) z 3 łyżkami białego
sera, z dnia poprzedniego (przepis) plus herbata ziołowa z bratka i pokrzywy;
Lunch (160-240 kcal):
sałatka z gotowanej marchewki, selera i pietruszki.
Tak naprawdę lunch miał jakieś 80 kcal.
Obiad (480-560 kcal): 3
łyżki gulaszu wieprzowego (przepis), 3 łyżki kaszy gryczanej i kapusta kiszona.
Dzisiejszy trening: 30
minut na rowerku stacjonarnym, równym, dość szybkim tempem.
Dodatki: Poza kawą i
ziołami, wypiłam ok. litra wody niegazowanej.
Podsumowanie: Sądzę, że
dzień udany pod względem liczby kalorii ale jeszcze nie mam nawyku ważenia wszystkiego
z dużą dokładnością. Niestety pogoda i zmęczenie spowodowały ogólne rozdrażnienie, którego nie chciałam uspokajać słodkościami więc mi tak zostało ;) Ale
trening po pracy spowodował zdecydowaną poprawę nastroju! Myślę, że jeśli
chodzi o obiad, mogłam pozwolić sobie na odrobinę większą porcję, szczególnie, że wieczorem zanim poszłam spać, już odczuwałam spory głów. Ze względu na
piątek pozwoliłam sobie na trochę alkoholu, co zapewne zachwiało liczbę
kalorii, ale myślę, że nie wiele.
Uwagi: W weekend będę
planowała posiłki na następny tydzień, co bardzo ułatwia trzymanie się
wyznaczonych zasad. Niestety również w weekend dużo trudniej idzie mi ich
przestrzeganie, oraz treningi. Zobaczymy jak będzie tym razem J
Do następnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz