Zaczął się Grudzień (post), miesiąc przygotowań i oczekiwania na Święta. Wszędzie unosi się zapach pierniczków i mandarynek a z głośników słychać Świąteczne przeboje. Och jak ja uwielbiam ten przedświąteczny klimat :D Kiedy w zaciszu domowej kuchni przygotowujemy kolejne smakołyki na Święta lub obmyślamy prezenty dla najbliższych albo kiedy w leniwe popołudnie z kubkiem herbaty albo kieliszkiem wina zasiądziemy na kanapie, pod kocykiem, kocham oglądać Świąteczne filmy. Jest to dla mnie nie odłączny element oczekiwania na Boże Narodzenie. I wy zwolnijcie na chwilę, włączcie swój ulubiony film i dajcie się ponieść jego magii. Świąteczne filmy bawią i wzruszają do łez. Nawet pod dużą dawką humoru skrywają jakąś ważną myśl, skłaniają nas do refleksji i pokazują co jest ważne tak naprawdę, i nie tylko w tym Świątecznym okresie. Oprócz tego urzekają dekoracjami oraz muzyką a wszystko to w magicznym klimacie Świąt Bożego Narodzenia.
Poniżej moja mocna 7 ulubionych filmów Świątecznych. Przyznam, że już wczoraj oglądałam jeden z nich i nie mogę doczekać się kolejnych seansów :D
Jak dla mnie, najlepszy z najlepszych filmów familijnych to Cud w Nowym Jorku (1994r.)
Historia kobiety nie wierzącej w istnienie Świętego Mikołaja, która w tym duchu wychowuje swoją córkę. Jednak jako kierowniczka w wielkim domu towarowym w Nowym Jorku musi znaleźć nowego św. Mikołaja, który będzie atrakcją
dla dzieci i spowoduje wzrost sprzedaży. W wyniku
zbiegu okoliczności angażuje poznanego Krisa Kringle, który utrzymuje,
że jest prawdziwym św. Mikołajem. Po intrydze zorganizowanej przez
konkurencyjny sklep Kris ląduje w sądzie,
gdzie ma rozstrzygnąć się czy jest on prawdziwym Świętym
Mikołajem...Chyba najpiękniejszy film Świąteczny, który pamiętam jeszcze
z dzieciństwa. Zachwyci i małych i dużych. Wzruszam się za każdym razem kiedy go oglądam. Znajdziecie
tam dużo ciepła, miłości oraz wiary w niemożliwe. Idealny film żeby
poczuć klimat Bożego Narodzenia.
Numer jeden z filmów dla trochę starszych widzów - To właśnie miłość (2003r)
Brytyjska komedia romantyczna w
gwiazdorskiej obsadzie. 10 rożnych historii z życia kilkunastu osób,
które rozgrywają się w okresie przedświątecznym. Splot wydarzeń łączy i
dzieli tych co kochają i chcą być kochani, poddaje ich rozmaitym próbom,
które zarówno bawią jak i wzruszają. Bardzo duża dawka dobrego
brytyjskiego humoru i oczywiście dużo wzruszenia - beczę za każdym razem
kiedy go oglądam :) Ten film jest po prostu piękny!
Śnięty Mikołaj (1994r)
Film opowiada o mężczyźnie, przez którego ginie Święty Mikołaj. W tej sytuacji, zostaje zmuszony do zastąpienia go i rozwiezienia prezentów. Przezabawny splot wydarzeń, duża dawka dobrego, familijnego humoru, lekkie wzruszenie - wszystko to składa się na bardzo dobry film i dla młodszych i dla starszych widzów. Mam do niego ogromny sentyment. Pamiętam jak pojawił się w kinach w Polsce, na seans poszłam razem ze swoja mamą. Bardzo fajnie wspominam nasze liczne wyjścia do kina :) Po sukcesie filmu, pojawiły się 2 kolejne części, już nie tak dobre ale całkiem miło się je ogląda.
Jack Frost (1998r.)
Zapracowany tatuś, który przedkłada pracę i swój zespół nad rodzinę. Gdy orientuje się, co jest ważniejsze, postanawia zawrócić z drogi na koncert i spędzić Wigilię z rodziną. Śpiesząc się do domu ginie w wypadku samochodowym. Rok później jego syn ubiera bałwana w szalik i czapkę, które wcześniej należały do jego taty. Sprawia to, że powraca on do życia w ciele śnieżnego bałwana. Bardzo ciepły i wzruszający film z morałem.
Kevin sam w domu (1990r.)
Kultowa komedia amerykańska, która doczekała się kilku kolejnych lepszych i gorszych części.
Rodzina z Chicago postanawia spędzić Święta Bożego Narodzenia we Francji. W wyniku zamieszania rodzice zapominają o 8letnim Kevinie, który musi sobie przez kila dni poradzić sam w domu. Na nie szczęście ( ale na szczęście dla widza) dwóch złodziei próbuje okraść dom rodziny Kevina, ale młody chłopak staje na wysokości zadania i zastawia na nich liczne pułapki. Film bawi do łez, nawet oglądany po raz enty. Po jakimś czasie może się znudzić - zalecam kilku sezonową przerwę i powrót do perypetii Kevina - bawi od nowa :)
W krzywym zwierciadle: Witaj Święty Mikołaju (1989r)
Jedna z części kultowej serii filmów o rodzinie Griswold'ów. Chevy Chase w roki Clarka, zaprasza rodziców i teściów na Boże Narodzenie. Pojawiają się też niespodziewanie inni członkowie obu rodzin. Prowadzi to do wielu konfliktów i kuriozalnych sytuacji. Jeśli lubicie serie W krzywym zwierciadle świąteczny odcinek na pewno się Wam spodoba.
Listy do M. (2011r.)
Film nawiązujący konstrukcja i plakatem
do angielskiej komedii romantycznej "To właśnie miłość" ( Love
Actually). Losy kilkunastu osób łączą się ze sobą w okresie Bożego
Narodzenia. Gdybym miała porównać do jego brytyjskiego pierwowzoru
niestety ocena była by dość słaba. Ale jeśli rozdzielić zupełnie te dwie
produkcje to muszę przyznać, że Listy do M ogląda się bardzo
przyjemnie. Mnóstwo przepięknych świątecznych dekoracji, lekka dawka
humoru i wzruszenia.
Mam nadzieję, że tych kilka filmów znajduje się również na waszej liście grudniowych seansów. Wiem, że niektóre z nich obejrzę kilka razy ;) A może macie jakieś inne, które Was wprowadzają w Świąteczny nastrój? Podzielcie się nimi ze mną koniecznie! :)
Do następnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz